piątek, 4 listopada 2016

Gdy o tym myślę uśmiecham się sama do siebie.Któż by teraz robił coś takiego ,by poprawić strukturę gleby, by "udała się ", jak wtedy mawiano uprawiana marchewka.
Było to :KOPANIE Z POGŁĘBIENIEM. O ! - to jest dopiero zapobiegliwość.Wykonywano to w ten sposób,że po odkopaniu pierwszej skiby ...............powstał dołek  .............prawda ? Wchodziło się do tego dołka [ tak tak,ja też ] i przekopywało glebę w samym dołku ,tylko ją odwracając ,po czym wychodziło się z dołka i przysypywało go następną skibą i powstawał nowy dołek itd itd.To dopiero było kopanie,ale czego człowiek nie robił dla osiągnięcia  zamierzonego efektu.Nie wiem czemu się to zmieniło?Ja także się zmieniłam.Teraz,mając do wyboru kopanie z pogłębieniem a gotowa marchewka  z rynku,wybrałabym to drugie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz