wtorek, 11 listopada 2014
Tak,tak,wiem ,sprawy działkowe leżą a wcale nie...............Często na moich spotkaniach ,na wykładach podaje nazwy preparatów chemicznych ,którymi zwalcza się choroby i szkodniki.I wiecie co .......mam uczucia mieszane jak pewien człowiek,któremu teściowa w jego najnowszym Kadilaku staczała się powolutku w przepaść [o wybaczenie proszę teściowe]Skąd te moje niepokoje,.?A choćby stąd ,że jednak preparaty te nie są obojętne ani dla człowieka,ani dla środowiska,ale.............działkowcy [zauważyłam to ] chcą mieć podaną "papkę" - gotowca.Zrobić to szybko opryskać ,byle było wiadomo czym i kiedy. bo,bo,bo się ustawicznie śpieszymy ,bo na nic nie mamy czasu.Chcąc stosować inne naturalne metody,trzeba czasu poświęcić więcej,trzeba zrozumieć .Przypominam sobie początek lat 80 - tych .Nagle pojawiły się dwa szkodniki ,piłecznica agrestowa i brzęczak porzeczkowy Ach cóż to była za plaga,zupełnie jak jedna z egipskich.Stadium larwalne tego szkodnika [gąsienica] z szybkością równą światła zjadała liście na agrestach i porzeczkach.W ciągu kilku dni krzewy stały gołe [niedojrzale owoce spadały ]Można było sięgnąć po preparat, wówczas był to Owadofos .Niszczył wszystko co się na działce ruszało .Ale ja nie chciałam tego toksycznego preparatu.Zaczęłam zgłębiać tajniki życia różnych gąsienic,...........i okazało się ...................... o Eureko............ one oddychają aż sześcioma otworami ,które maja umieszczone na swoim ciele.Trzeba je udusić oświadczyłam mojemu sąsiadowi Stefanowi."Chcesz to zrobić indywidualnie,czy zbiorowo?",zapytał prześmiewczo.Ale ten się śmieje kto robi to ostatni.W następnym sezonie zaopatrzona w popiół [na Stokach,gdzie mam działkę pali się w piecach] przystąpiłam do szturmu.Wysypywałam stopniowo na sitko popiół potrząsałam sitkiem nad krzakami.Gąsienice obojętnie gdzie się znajdowały,ruszając się trafiały na popiół i prędzej czy póżniej na niego trafiały .I sąsiad przestał się śmiać.I tak oto wielu jeszcze działkowców tym sposobem zwalczyło szkodnika SKUTECZNIE.Teraz go nie ma.ale tak myślę sobie,że może jakieś inne gąsienice ,,na różach np ,lub innych roślinach ozdobnych,lub na warzywach kapustnych sie pojawią??????????? to już rada na nie nie chemiczna jest.Na koniec: popiół tak długo bedzie skuteczny jak długo nie zostanie z rośliny spłukany i powinien być tylko pylisty i obojętne czy ze spalonego węgla czy drewna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz