sobota, 20 grudnia 2014

To co teraz napisze proszę uważać za anachronizm,bo to były dary które dawał mi mój ojciec,a gdyby żył miałby 117 lat.Mówił "świeżość ryby poznaje się po kolorze skrzeli ,powinny być różowe i sprężyste ,nie ciemne w kolorze bordo,a ryba winna mieć wypukłe,nie zapadnięte  oczy."Drogi tatusiu,filety nie mają oczu" odparłabym gdyby żył,..............no i to sa kłopoty wynikają z braku oczu właśnie.A jakie to kłopoty mam na myśli ?................a to te związane ze smażeniem.Potrafią filety rozpadać się w trakcie obróbki termicznej Czasem jest to "taka uroda fileta",że lepiej zrobić z fileta kotleta.............próbowaliście Państwo?...........nie .........to proponuje.Rozmrozić rybę,namoczyć chałkę słodką w mleku,tak około jednej czwartej chałki na  70,80,dkg fileta ,chałkę odcisnąć z mleka i i wraz z filetem zmielić w maszynce do mięsa,dodać bardzo drobniutko pokrojoną i zeszkloną cebulkę 1 jajo,sól i wyrobić na pulchna masę Formować kotlety i obtaczać w tartej bułce i.............to jest pyszne..........nie myślcie sobie,ja nie polecam byle czego,a co też jest istotne ,można kotlety zrobić prawie już i tylko w piekarniku lub mikrofali odgrzać.a gdy kotletów zrobi się za dużo to np w drugi dzień Świąt na śniadanie można pokroić je w kawałki i odsmażyć na" chrupiąco"na  patelni i ewentualnie zrobić do tego sos czosnkowy lub szczypiorkowy w zależności od upodobań.To żadna robota.Czosnek przecisnąć 4 ząbki ,a szczypior posiekać dać do tego ,3 łyżki majonezu i tyleż śmietany,lub jogurtu gęstego,doprawić do smaku cukrem i solą wymieszać. oj to jest pyszne,szynka pozostanie.
A zaraz uwagi moje dotyczące smażenia fileta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz