wtorek, 10 listopada 2015

"A na działkach nic się nie dzieje",pozwolicie,że zacytuję słowa pewnej piosenki.I oby się nie działo aż do wiosny.Ale to pozory,kochani,to pozory.Bo gdyby tak przyłożyć ucho do drzewa owocowego to usłyszelibyśmy................"no nareszcie ,dzieci ;poszły spać i mogę pomyśleć o sobie."A to myślenie o sobie to rozwijanie korzeni.I wiecie co.? będą Wam bardzo wdzięczne za sypnięcie po jednej garści pod każde drzewo w pewnej odległości od pnia ,choćby jakiegoś nawozu zimowego przeznaczonego do nawożenia sadu,ot ,np Fruktus ,.W prawdzie posiada też azot ,ale także fosfor i potas,a te dwa ostatnie są bardzo oporne w przedostawaniu się do głębszych warstw gleby.Podobno 1 cm,na miesiąc.Pisałam o tym,ale dziś przypominam,że jeżeli ma on być wykorzystany przez drzewo wiosną,to właśnie teraz należy go zastosować ,bo matematyka nie kłamie ,w maju będzie na takiej głębokości ,że bez trudu "sięgną"go korzenie włośnikowe.A azotowy,o ten to szybkościowiec,służy do budowy,teraz do budowy korzeni,wiosną do budowy części nadziemnych.On w glebie przemieszcza się jak PENDOLINO. [sory za pisownie,nie wiem czy tak?]I na koniec, już azotowy nie ma wpływu na wysokość plonu.Na wysokość plonu mają wpływ fosforowe i potasowe,ale przecież by ten plon miał na czym się zawiązać potrzebny jest azotowy.I po co to piszę?a po to ,by przekonać nie przekonanych o tym,że warto stosować mieszanki nawozowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz