niedziela, 1 maja 2016

I jeszcze króciutko   o sałacie.Czy wiecie jak ją, jadano?Smażono skwarki wlewano do tych skwarków i tłuszczu wodę i ocet i dodawano cukru i takim jeszcze gorącym polewano sałatę.Oczywiście,natychmiast zwiędła i o to wówczas chodziło,bo kto by jadał surową.O ! jadał mój ojciec,jak zwykle nie zgadzający się z tym co serwowała mam ,a ja?,a ja oczywiście byłam po stronie ojca i razem z nim jadłam sałatę ze śmietaną i cukrem.Mama wyśmiewała nas ..........."ej wy szlachetnie urodzeni,klasa robotnicza ja sałatę ze skwarkami".Na co ojciec...."my klasie robotniczej  absolutnie w tym nie przeszkadzamy".Takie to były czasy.Niektóre gospodynie na rynku wybierały np.lekko żółte ogórki ,twierdząc,że te zielone są jeszcze niedojrzałe.Wy tego,Droga Młodzieży  wiedzieć nie możecie,ale od czego macie taka pamiętliwą ciotkemalinkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz