poniedziałek, 2 maja 2016
Ostrzeżenie dotyczy roślin balkonowych lub zaokiennych,jak kto woli.W prawdzie jest jeszcze czas na wystawienie na zewnątrz ciepłolubnych pelargonii surfinii i podobnych ,ale tak na przyszłość : proszę raczej stosować do nawożenia nawóz w formie płynnej bo nawożenie,szczególnie młodych roślin nawozem w proszku lub granulacie może skończyć się przykrą niespodzianką tj zniszczeniem ich.Zawsze i wszędzie ,[na działce też ] posypywanie nawozem sproszkowanym niesie pewne ryzyko.Mogą zostać POPARZONE ROŚLINY.Bo sypiąc na ziemie,można niechcący posypać też rośliny.Wracając do balkonowych.PRZEZ TRZY TYGODNIE PO POSADZENIU NIE NAWOZIMY NICZYM.A potem?,A potem rozpoczynając od dawki najmniejszej,możemy ją stopniowo zwiększać.Ale zawsze - jeżeli zdecydujemy się na nawóz sproszkowany to tylko niewielkie ilości i tylko na ziemię i niech nam ręka nie zadrży .A wtedy ,kiedy rośliny się rozrosną i w przypadku pelargonii bluszczolistnej [zwieszającej ] okryją ziemie,wtedy możliwe pozostanie już tylko nawożenie w formie płynnej. I nic nie stoi na przeszkodzie by było ono stosowane przy każdym podlewaniu.,Piszę to na okoliczność pojawienia się pewnej reklamy w tv,gdzie pokazane jest jak nawozić balkonowe, nawozem w proszku.I nie mam nic przeciw producentowi tego nawozu,ale jak każdy w takiej formie ,może tę formę zmienić rozpuszczając nawóz w wodzie.I to jest moje ostrzeżenie I jeszcze : jeżeli ktoś będzie twierdził ,że nawoził balkonowe nawozem sproszkowanymi nic się nie stało,to ja mam na to taką odpowiedź. "Pewna osoba wyskoczyła z 6 pietra i żyje."Aha !bratki i stokrotki już od kilku lub kilkunastu dni zdobią balkony i okna,bo im chłody nie przeszkadzają ,ale niebawem,no może nie tak niebawem,ale około połowy czerwca bardzo stracą na swojej atrakcyjności bo to są rośliny krótkiego dnia i niskiej temperatury,czego akurat o pelargoniach powiedzieć nie można.One lubią ciepło i długi dzień i kwitną do późnej jesieni.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz