środa, 14 września 2016
IGLAKI - no cóż ? cierpią od braku wody.Szczególnie te którym przyszło rosnąc na glebie bardzo piaszczystej i te którym działkowcy poskąpili ściółki..Najlepsza jest kora .Okryta nią gleba nie ma możliwości zbyt intensywnego,parowania.Bo to co paruje osadza się na ściółce właśnie i po skropleniu spada ponownie do gleby.Ale,ale nie zaszkodzi iglaki podlać ,gdyby z końcem tygodnia jednak nie spadł deszcz.Bo wiecie co ? Bo te rośliny w odróżnieniu od roślin posiadających liście nie zapadają w całkowity spoczynek zimowy.To igły będące cały czas ,także zimą są wielkim parującym organem.Wiele osób zorientowanych w temacie powie Wam,że nawet zimą w okresach odwilży dobrze jest podlać iglaki.A do całości tematu dodam jeszcze,że w odróżnieniu od drzew liściastych mają bardzo płytko zalegające korzenie ,co najwyżej do pół metra i gdzie im tam do 5 letniej gruszy której korzeń palowy,to jest maciczny sięga kilu metrów w głąb gleby.Nie bez znaczenia będzie ,bym na koniec wspomniała jeszcze o tym,że bardzo szkodzi iglakom psi mocz.Jeżeli mamy psa i dolne gałęzie iglaków martwe ,to jego sprawka.Dostęp psa do iglaków jest zabroniony.Można ten dostęp odgrodzić jakimś niewielkim płotkiem ,a suche gałęzie jeszcze przed zima wyciąć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz