czwartek, 15 września 2016

Tak sobie pomyślałam,że dużym utrapieniem w tym sezonie jest nadmiar plonu, głównie jabłek.Ale co ?Ale część z nich nie nadaje się do konsumpcji ,ani  przetworzenia bowiem  już na drzewie gniją  jeżeli tak mogę to nazwać,a mogę ,bowiem ta choroba  właśnie w swojej nazwie ma  to słowo  ,bo  to BRUNATNA  ZGNILIZNA.i jak wspomniałam już kiedyś wcześniej ,takie owoce należy wyrzucić ,ale nie na pryzmę kompostową ,bo ją znacznie zakwaszą i w niej to przetrwa ona do następnego sezonu.Najczęściej takie postępowanie  własnie jest przyczyną powtarzania się jej ,no i odstępowania od oprysków co najmniej dwóch to jest w listopadzie Miedzinem ,i w czasie kwitnienia sadu Topsinem. Plantatorzy  ,sadownicy tych oprysków wykonują znacznie więcej ,a i gama preparatów też jest większa u  nich.Stąd nasz sad ,a ich sad to duża różnica.Co zatem ,w takiej sytuacji mogę poradzić ?  Koniecznością jest postrącanie z drzewa zmumifikowanych,to jet zaschniętych,to jest porażonych chorobą owoców,a także  zmniejszenie liczby konarów w drzewie, to jest prześwietlenie jabłoni ,jednak nie teraz ,tylko wiosną.By nie zafundować sobie dużej ilości  "wilków" proponuję rozłożyć to prześwietlanie na trzy wiosny.Aha ! wilki ,to takie pędy "strzelające " pionowo w górę ,nie owoconośne,bezużyteczne.Każde drzewo tak reaguje po likwidacji jego części .To jego samoobrona.Z wilkami jednak jest tak,że o każdej porze roku możemy je wycinać ,nie należy dopuścić do tego by się rozrosły .Najlepiej usuwać je jeszcze wtedy gdy nie są zdrewniałe,gdy maja młodą zieloną korę.O co chodzi z tym prześwietlaniem ? spytacie ,być może.Chodzi o to ,że BRUNATNA ZGNILIZNA dobrze się czuje i rozprzestrzenia i namnaża tam gdzie jest wilgoć,duże zacienienie i nie dochodzą promienie słoneczne....................zatem w zagęszczonych koronach drzew.
Chciałabym  ten temat wyczerpać całkowicie .W związku z tym zajrzałam do moich notatek i......................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz