wtorek, 18 listopada 2014

Jeszcze o zwierzątkach w mojej rodzinie.Było akwarium a w nim,złote rybki.Była też suka rasy szpic[teraz ich niema]Charakteryzuje się średnim wzrostem ,długim włosem, i stojącymi uszami,ale charakterek..............no niech tam.W jakąś jesienną niedzielę gdy rano długo szaro ,mama zauważyła ze jej sunia Lala,bo tak się zwała jakoś dziwnie podskakuje.A ona bawiła się rybką ,ktorej najprawdopodobniej zamarzyła sie większa woda i w tym celu wyskoczyła z akwarium.Mamy pies,ojca ryba,więc budzi go ze słowami "Stachu,wstawaj bo Lala ma rybkę".Na to poirytowany ojciec:"czy jest to pora by oznajmiać mi że twoja Lala  ma chrypkę? ,a w ogóle to co przestała śpiewać?skąd wiesz,że ma chrypkę?Nie napiszę co było dalej bo mama należała do osób nerwowych  a ojciec to chodząca łagodność i spokój i był moim najukochańszym tatusiem ,a ja jego najukochańszą córeczką,choć miał jeszcze jedną i dwóch synów .............ale też ich kochał.
 A Z LALĄ BYŁA JESZCZE JEDNA PRZYGODA I O TYM JUŻ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz