sobota, 8 listopada 2014

Zanim przejdę do meritum jak mówią niektórzy,w nawiązaniu do wczorajszego ptasiego tematu,przyszło mi to do głowy  :że łabędzie to ptaki które pobierają się w pary na całe życie.Gdy jeden ptak je zakończy,drugi z rozpaczy życie sobie odbiera,a robi to tak.Z całej siły wzbija się w gó ,re aż z tego wysiłku serce mu pęka i wówczas bezwładnie z rozłożonymi skrzydłami spada w dół co powoduje dziwny dzwięk podobny do spiewu i własnie z tego powstało powiedzenie "łabędzi śpiew " co oznacza smutny koniec czegoś.I to nie jest żadna legenda co napisałam .To prawda.Zobaczyć jednak takie zdarzenie ma miejsce bardzo rzadko.Opowiadając to pewnej osobie,nagle westchnęła "o gdyby ludzie byli tak wierni"..............to utopia.Kobieta bowiem tym się różni od mężczyzny ,że została stworzona do założenia i pilnowania ogniska domowego,mężczyzna zaś ,by po sobie zostawić jak najwięcej potomstwa i te   c z a s e m   ich skoki w bok to dyktat natury ,czego  [bywa ] nie są świadomi. A zatem............karać,czy nie .............o ja tego nie rozstrzygnę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz