CHCECIE TO WIERZCIE ,CHCECIE,NIE WIERZCIE.Wydarzyło się to w Wielki Piątek w 1910 r.Mój ojciec miał wówczas 13 lat i dokładnie to pamiętał.Dziadkowie mieszkali w wielkiej kamienicy.Sąsiad za ścianą wcześnie rozpoczął świętowanie na tyle wcześnie,że pozwolił swojemu 3 letniemu synowi bawić się strzelbą.Synek wpadł na pomysł by tata zatrąbił z tej strzelby i namawiał "tata zatrąb".Tata wziął lufę w usta i dmuchał.W pewnym momencie dziecko nacisnęło na spust.Tata padł martwy a dziecko prosiło "tata wipluj,bo to lolom",co oznaczało tata wypluj ,bo to ołów.Zawsze w okolicach Wielkiejnocy przypomina mi się to. To jeszcze jeden przykład do czego może prowadzić nadmiar alkoholu,powtarzam ,nadmiar.Zatem pijmy ,ale z umiarem,tym bardziej, że niedługo będzie ku temu okazja.Będziemy Świętować.
I już o obiecanych truskawkach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz