poniedziałek, 29 czerwca 2015

Jeśli ostatnio nic na temat roślin pomidorów nie pisałam ,to z tej przyczyny,że nic się z nimi nie dzieje,a przynajmniej nie powinno dziać.Deszczu mało ,temp.odpowiednia,zatem zarazy ziemniaka jeszcze nie ma,a kto chce może wykonać opryski zapobiegawcze ,choćby  Miedzianem.O tym pisałam.Można też z zapobiegawczych oprysków zrezygnować i w przypadku pojawienia się choroby zastosować opryski interwencyjne,ale już innym preparatem np Bravo.Co Pani woli Pani Bożeno.A zwijanie liści pomidorów to nie zaraza ziemniaka.Zaraza ziemniaka to żółto brunatne plamy na liściach i owocach.Przyczyn zwijania może być wiele np,przenawożenie azotem,zbyt duża  różnica temperatury miedzy dniem a nocą ,ale najczęściej  ,nieprawidłowa pora likwidowania dodatkowych pędów wyrastających w katach liści [przerzedzanie  krzaka],Nie należy tego nigdy robić w godzinach południowych,bo wtedy właśnie dolne liście będą sie zwijały ,o czym pisałam i to chyba nie raz.Ale jak my posługujemy się różnym nazewnictwem, to być może to co ja pisałam było nie jasne.Ja nigdy nie użyłam określenia "pasierby" pisząc o pędach  pomidorów bo to jakiś niekoniecznie przez wszystkich zrozumiały regionalizm.Ja wychowałam się w Rudzie Pabianickiej.Tam na szpule mówiono" tytla" a na duży kamień "bajnor"Dla nie mieszkańców tej dzielnicy zupełnie nie zrozumiałe.Skąd się wzięły pasierby nie mam pojęcia.Ja wiem,ze pasierb,to syn jej,lub syn jego z poprzedniego związku ,zatem zupełnie nie adekwatne do pędów pomidorowych.Ale proszę się nie martwić ,nie jest Pani wyjątkiem.Kiedyś sąsiadka działkowa zapytała mnie,"czy żelazne liście już o mnie kwitną?"Ponieważ nie wiedziałam o co pyta,poszłam zobaczyć.Chodziło o Mahonię."No ,tak,ale ja na to tak mówię" odparła.A ja co ja mam zrobić by wiedzieć o co chodzi?Na koniec zalecam Pani Bożeno wrócić do poprzednich postów i jeszcze raz sprawdzić co ja tam napisałam.W przypadku jakichś wątpliwości  ,proszę mi dać znać.Pozdrawiam Panią,a myślę ,że to co napisałam odświeży pamięć pomidorową i innych Działkowców,na co liczę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz