sobota, 4 lipca 2015

Nie jest dobrze i to nie tylko na działkach i w ogrodach,ale też w polu.Prognozy straszą że będzie bardzo niski plon  zbóż i ziemniaków.Wysychają też łąki i bydło jest głodne.O tyle, o ile na działce możemy  temu zaradzić, o tyle w polu nie.Pisałam o tym.Z pewnością pamiętacie,że nie ma podsiąkania od spodu,bo zima raczej nie obfitowała w opady i ziemia nie miała z czego zmagazynować wody...............ot,choćby,by przetrwała do dziś.Zatem zalecam podlewanie i tylko podlewanie jeżeli macie taką możliwość,metodą "na tacę lub talerz".I niech nawet cały dzień się "sączy" bo..............w takiej temperaturze i tak ponad połowa jej wyparuje.Ale,ale ,tu mogłoby paść pytanie.........."przecież już chyba takie okresy się zdarzały................Owszem,nawet ogromne susze lecz wtedy w tamtych dawnych czasach inaczej się rządzono, i tak np.część łąk była ustawicznie mokra...............nie zmeliorowana .Teraz takich nie ma.No i klops.Krowy głodne.A wówczas,wyganiano je na podmokłe łąki.A drzewa w sadzie?...............nie było drzew na podkładkach karłowych jak teraz  [bo to łatwiej zrywać owoce ,wykonywać opryski itp] ale tamte stare duże drzewa,bez problemu przeżywały różne susze,bo  korzenie ich sięgały niejednokrotnie 10 m. w głąb A teraz,a teraz, a dziś radzę podlać też drzewa owocowe.Jeszcze kilka dni temu nie radziłam ,a dziś już tak...............no,że nie wspomnę o krzewach jagodowych i o bardzo biednych malinach,co to ich system korzeniowy jest tuż pod ziemią.To tyle na ten temat i tak tylko myślę,że poprawki wprowadzone przez człowieka ,nie zdają egzaminu,i czasem mam wrażenie jakbyśmy podcinali gałąź na której siedzimy.Ale to moje zdanie.Państwo mogą mieć odmienne.Ale póki co,choć to duża uciążliwość podlewać trzeba.I aby do środy,bo podobno potem,zmiana pogody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz