niedziela, 28 czerwca 2015

Ponieważ w książce kucharskiej z przed stu lat w ogóle dorsz nie figuruje wybrałam Solę zwaną wówczas Językiem
A oto co o niej pisze autorka p.M.Monatowa.
Sola jest jedną z najlepszych i najdelikatniejszych ryb morskich,ale że jest bardzo droga, podaje się ją zazwyczaj tylko na najwykwintniejszych przyjęciach.Kawałki  tej ryby należy włożyć do rondla ,dać dużą łyżkę masła oczyszczoną i,drobno pokrojoną włoszczyznę,wkroić kilka pieczarek i zalać winem by to było pokryte, a jest to około 1 szklanki i dusić na wolnym ogniu około 20 minut.Gdy miękka zasmażyć,łyżkę masła,z pół łyżka maki,na biało.Rozprowadzić smakiem  z pod soli,zaprawić dwoma żółtkami  i położywszy rybę na półmisku ,zalać tym sosem.

A ja od siebie: zrezygnowałabym przynajmniej z tych żółtek i do tak sporządzonej soli podałabym ryż na sypko i surówkę  z porów ,tylko z części białej z włoskimi orzechami [drobno posiekanymi] jogurtem i majonezem,pół na pół  ,posoloną i obowiązkowo posłodzoną.Winna być słodkawa.Ale ja już chyba ją nie raz polecałam   Państwu,bo to moja ulubiona surówka i taka neutralna,taka pasująca do wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz