niedziela, 28 czerwca 2015

To o czym teraz napiszę zbytniego wzięcia nie ma ,ale jest odchudzające,zatem krótko.........PO PROSTU DORSZ.Należy bo ugotować w niewielkiej ilości wody z kostka rosołową i włoszczyzną  cebulą i koprem bo on neutralizuje nieco zapach.Na koniec po ugotowaniu i wystudzeniu wyjąc dorsza [ jego kawałki ] i na głębokim półmisku  poprzekładać czym się da,a co lubimy ,a teraz jest czym np. jajami na twardo,ćwiartkami pomidorów,kawałkami papryki,a bardzo wskazana jest też w niewielkiej ilości ostra papryczka i mogą też być kawałeczki ogórka małosolnego no i koniecznie posiekanego drobniutko koperku............ale zaraz zaraz ,to nie koniec.Do  wywaru po dorszu dodajemy żelatyny i  doprowadzamy do rozpuszczenia jej i taką zalewamy dorsza z dodatkami.Kiedyś,a było to chyba bardzo dawno sugerowałam osobom odchudzającym się  tak sporządzonego dorsza.Ale w międzyczasie  metodą prób i błędów dodałam także kawałeczki kalafiora ,lub brokuła,bo teraz są.Aby jednak nie było to zbyt mdłe przed jedzeniem pokropiłam octem balsamicznym.NABRAŁO SMAKU I WYRAZISTOŚCI.Jednak zamiast jednego dużego półmiska zrobiłam porcje na raz w kokilkach.A kto nie lubi gotowanej ryby ,a chce schudnąć polecam zamiast octu ,ostry keczup.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz