piątek, 3 lipca 2015

Kochani moi Czytelnicy............dziś tylko na kilkanaście miuut tu jestem bo tam w kuchni .......................kilka kg czarnej porzeczki obrane opłukane,zagotowane z odrobiną wody na dnie  i przetarte pałką przez  metalowe ,tylko metalowe sito.Teraz stygnie.Wkrótce dodam do zimnego  cukier żelujący,zagotuje i zagotuje i gorące nałożę do słoików.Namawiam Państwa także do takiej galaretki..................przepysznej,bo nie jest za słodka,a ani pestek ani skórek w niej nie ma.Owszem można zrobić zwykły dżem i nie bawić się w przecieranie ale galaretka to coś bardzo wytwornego,A  Wiecie jak pasuje do "przełożenia " świątecznego piernika,takiego wilgotnego,pachnącego korzeniami ...................takiego jak przed laty.Takiego co to surowe ciasto leży w lodowce cztery tygodnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz