sobota, 7 listopada 2015

Deszcz jest bez wątpienia potrzebny ,oczywiście do pewnego momentu.Do momentu zamarznięcia  gruntu.Czasem bowiem jest tak,że po iluś dniach mrozów przychodzi odwilż i,wtedy padający deszcz spływa po powierzchni gleby,nie wsiąka w nią,a z reszta po mrozach kończy się wegetacja wszystkich roślin więc i tak nie byłby potrzebny.Nawet drzewa już całkowicie i bez reszty  nie"idą spać:"Bo jeszcze teraz jeszcze  w niezamarzniętym gruncie "pracują" nad powiększeniem korzeni i oczywiście ten deszcz jest im w tej pracy bardzo pomocny.Dotyczy to także krzewów  owocowych i ozdobnych,że już nie wspomnę o winorośli,która z tytułu swojego późnego przecież owocowania ,do tej pory zawiązywała plon na następny sezon,a właśnie teraz wzięła się  za powiększanie masy korzeniowej i to tych korzeni włośnikowych,tych ,które dostarczają  pokarmu,tych tuż pod powierzchnią gleby.I z tego należy domniemywać,że przyszłoroczny plon winorośli będzie obfity bo krzewy miały na wszystko czas,a to jest szczególnie ważne dla tych późno owocujących,bo inne  drzewa i krzewy zawsze zdążają - no może za wyjątkiem Węgierki i gruszy Konferencji.Deszcz jest potrzebny właśnie teraz wszystkim warzywom polonowym,takim jak kapustne,np jarmuż kalarepka kapusta Brukselska i Pekińska.Dzięki deszczowi nie będą łykowate..................ale uwaga na ożywione wilgocią ślimaki.Jeszcze nie całkiem "poszły spać".Stosowny preparat ,być może będzie potrzebny ,lub choćby w jakimś płytkim naczyniu piwo,którym to "zapiją się na śmierć",tak je lubią i co do tego ,zgadzam się z nimi,też lubię,no ale nie do tego stopnia co one.Może najmniej z deszczu o tej porze skorzystają rośliny cebulowe takie jak tulipany,hiacynty ,szafirki,lilie orientalne i inne.A już zupełnie nie przyda się deszcz kosaćcom, tj irysom .Może nawet spowodować pojawienie się plam na liściach,które w takim przypadku należy wyciąć.No - ale jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził,mówi przysłowie.Ponieważ ,podobno grudzień będzie bezśnieżny to dobrze by choć w listopadzie gleba zgromadziła nieco wilgoci,którą "odda" wiosną.
A miałam pisać krótko i co?

No to jeszcze o nasionach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz