Im starsze drzewo,tym wykopanie go będzie trudniejsze,bo...........te stare,mają dobrze wykształcony korzeń palowy tzw.maciczny to jest ten sięgający pionowo w głąb.Do wycięcia zabieramy się w ten sposób,że najpierw ścinamy samą koronę.Pozostawiamy pień.To nim będziemy obracać by naruszyć korzenie boczne.Po intensywnym rozkołysaniu pnia ,boczne korzenie ukażą się naszym oczom.Będą pod wierzchem.Wówczas w zależności od ich grubości albo przecinamy je łopatą tj szpadlem,albo siekierą.Gdy już wszystkie boczne będą ucięte,wówczas uda się pień położyć i w ten sposób łatwy zrobi się dostęp do korzenia palowego,tego głównego................ale uwaga nie wszystkie drzewa go posiadają.Proszę nie szukać go u drzewka wiśni,którą to bardzo łatwo się wykopuje,bo korzenia palowego nie mają.
A co z tym dołem?Dajmy temu dołowi i ziemi w pobliżu odpocząć choć ze dwa lata.Dopiero po tym czasie sadzimy tam nowe drzewko,pamiętając,że nigdy tego samego gatunku,że pestkowe po ziarnkowych,a ziarnkowe po pestkowych,np gruszę po wiśni,a wiśnie po gruszy. A w międzyczasie składać tam resztki roślinne,czyli zrobić mini kompostownik..............o ! przyda się ten nawóz nowemu drzewku,ale jeżeli nie chcemy na taką pryzmę kompostową patrzeć to przecież po napełnieniu można tam posiać jakieś rośliny ozdobne,lub warzywa np trzy tyczki z fasolą,lub trzy rośliny pomidora ,albo urządzić tam skalniak powiększając ilość dawanej tam zielonej masy.Znam kogoś kto urządził piękny skalniak i już potem nigdy nie posadził tam drzewa.:Przesunął je o dwa metry poza skalniak.Szkoda mu było go niszczyć i ja go rozumiem ,bo widziała to dzieło.
A teraz coś do konsumpcji..............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz