piątek, 15 kwietnia 2016

Jest średnio ciepło,świeci słońce,a lipy rosnąc przed moimi oknami zaczynają się  zielenić.A wiecie jaka  była o tej porze pogoda w 2013 r? Z moich zapisków wynika.:Leżały ogromne pryzmy śniegu.I nie daj nam Boże by się to powtórzyło ,bo przyroda zbyt rozpędzona  jest już w wiosennej wegetacji ,choć powszechnie wiadomo,że śnieg nie czyni tylu szkód co mróz,ale jednak.
Jak pogoda taka się utrzyma,myślę, o słonecznej to ruszmy na działki.A tam  ? a tam już nabrzmiewają pąki jabłoni i grusz bo to ziarnkowe.Ziarnkowe kwitną później od pestkowych,Pestkowe tj śliwy wiśnie,czereśnie w pełnej krasie.I w tym miejscu przypominam,że jeżeli macie w planie prześwietlanie brzoskwiń lub nektaryn to robi się to w tak nietypowym czasie.W czasie kwitnienia..No - jeszcze może się,zdarzyć,że końce niektórych pędów  wiśni są martwe,bo to nie ta odmiana winna na działce rosnąć .Nie Łutówka,.Winna rosnąć PANDA.Co z tymi pędami suchymi? Oczywiści wyciąć bo tam podejrzewam chorobę grzybową o nazwie MONILIOZA.Jest Łutówka ,jest monilioza ,jest Panda ,nie ma moniliozy.To tak trochę jak zabawa w chowanego,prawda?

Aha ! i jeszcze proszę poobserwować pąki jabłoni i grusz.W ogromnej ilości rozwiniętych kwiatów mogą być takie które  się nie  rozwiną za sprawą KWIECIAKA.Ileż to się o nim napisałam we wcześniejszych postach.W środku larwa żywi się właśnie zawiązkiem owocu.Zatem co?Zatem rozkładamy filie pod drzewami by przerwać cykl rozwojowy tego szkodnika,by uniemożliwić jej po wyjściu z zawiązka dostanie się do ziemi.
Każdy lekarz powie,że lepiej zapobiegać jak leczyć,i ja jestem także za zapobieganiem i z tej przyczyny o tym zapobieganiu ustawicznie ,niezmiennie.A to wszystko po to by ograniczyć do minimum stosowanie chemii. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz