wtorek, 5 kwietnia 2016

Wracam do roślinnych tematów i na początek,zanim udam się z Wami na działkę  coś o roślinie doniczkowej.Moje doświadczenie ze Szlumbergerą Uciętą  znaną raczej pod nazwą GRUDNIKA. To co ją charakteryzuje to kwitnienie o nietypowej zimowej porze - w grudniu.Już zakwitła wieloma kwiatami gdy postanowiłam nadal ją podlewać nawozem dla roślin kwitnących.Zatem to nawożenie trwa od listopada do teraz.Zawsze kończyłam je w styczniu i w styczniu też ustawało kwitnienie.W tym sezonie,w tym roku podlewam nadal i nadal GRUDNIK  kwitnie.Ponieważ rośnie w wysokiej donicy na nóżce zwieszają się pięknie ukwiecone pędy.Pewna osoba stwierdziła ................"on ci zgłupiał ten grudnik".Ja jednak nie widzę powodów by go z tego leczyć.Wprost przeciwnie.Podobnie planuje postąpić w roku przyszłym jak Bóg da dożyć.Bo wiecie czym możemy rozśmieszyć Pana Boga ?  Naszymi planami.Polecam tę metodę.Nic przecież nie szkodzi to roślinie.No - ale w maju to już definitywnie zakończę nawożenie.Wystawie na balkon i tam będzie przechodził stan spoczynku,który każdej roślinie jest potrzebny ,tyle ,że nie w jednakowym czasie.Grudnik odpoczywa latem,co nie jest typowe dla roślin z naszej szerokości geograficznej.

A te z naszej ,jak się mają ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz