czwartek, 21 kwietnia 2016

Zanim przejdę do omawiania szkodników orzecha włoskiego, jeszcze kilka zdań na temat sadzenia cebul różnych roślin ozdobnych.Chciałabym przekonać nie przekonanych ,że wszystkie,absolutnie wszystkie nie powinny rosnąć w zagłębieniach i spadkach terenu.Najstosowniejsze są dla nich zagonki,luk klomby podwyższone.I - a pro po klomby.Na pewnej działce  usytuowanej tak jakoś właśnie nieco niżej jak sąsiednie  użytkownicy bardzo chcieli mieć lilie.Te przepiękne o kwiatach kielichowatych wielobarwnych i pachnących. Przyjęło się je zwać orientalnymi  co nie zawsze jest prawdą.Ale to nie istotne.Istotny jest ich urok i wielkość kwiatów.Są czasem tak duże,że w ich kielichowaty kształt można by wlać więcej jak pół litra wody.A gdy nie są tak duże to nadrabiają to ilością kwiatów.Już są w sprzedaży cebule.Należy kupić duże dorodne.Ale wracając do sadzenia w terenie zagłębionym.Poradziłam tym działkowcom by na trawniku,w najbardziej eksponowanym miejscu  na trawniku wycieli kształt koła i usunęli darninę,Zrobili to,lecz w kształcie serca.Bardzo ciekawie wygląda.Przekopano ziemię i wsypano kilku worków [ no - niestety] ziemi ogrodniczej  by uzyskać wysoki klomb.Pomimo tego poradziłam by na dno każdego dołka  [trzykrotna wysokość cebuli] nasypali po jednej garści  potłuczonych drobno skorup jaj wymieszanych z obornikiem .Bo przy uprawie cebul ważne jest by woda opadowa szybko przemieszczała się poniżej  cebuli co jest łatwiejsze przy takim skorupkowym drenażu.Korzenie mogą sięgać wody,cebula nie.Skorupy jaj to zapewnią no i podwyższony klomb.Było to trzy lata temu.W międzyczasie działkowicz ogrodził wycięte w trawie   serce drewnianym małym płotkiem i tuż  przy nim posadził niskie rojniki i rozchodniki.Wzmacniają one całość i pięknie się komponują z wysokimi [1.5 m] liliami.Oglądałam to  gdy były w pełnej kasie i kwitły i kwitły też w tym samym czasie swoim "puszystym różem"rozchodniki.Ależ to niepowtarzalny widok.O rojnikach i rozchodnikach napiszę niebawem.

Może  jakoś specjalnie odczuwam sentyment do lilio ,bo wówczas jak  ja rozpoczynałam  swoją działalność ogrodniczą [lata 70].............to z tej grupy tylko były tak zwane smolinosy.A one tak są podobne  do lilii jak ja do Kubusia Puchatka.Co  dałabym wówczas za takie rośliny.?A dałabym,dała, bo to moja słabość wielka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz