1 kg pieczarek pokrojonych prużę kilkanaście minut na oleju i po tym czasie dodaję 1 łyżkę mąki oraz soli i pieprzu, i do tego dodaję - tylko 50, lub maksymalnie 60 dkg. ugotowanej kiszonej kapusty także nieco odcedzonej.Mieszam i próbuję czy nie trzeba dosolić lub jeszcze dodać popieprzu.To nie może być mdłe i takie przeważnie nie jest.To jest pyszne,ale kto chce jeszcze pyszniejsze to może dodać zamiast maki łyżkę zupy pieczarkowej w proszku lub sosu pieczarkowego w proszku.I tu dopiero zgorszyła się moja koleżanka."Takie sztuczności chcesz dodać ? to ja ci proponuję do tego jeszcze frytki i Colę ".O ! to ,to pomyślałam sobie .Frytki jak frytki ,ale pieczone w piekarniku ziemniaki ? -czemu nie.Przyjdzie jutro mnie sprawdzić,więc może tego nie zaneguje.Mam ja z nią ! oj ! mam !Często tłumaczę ,że w moim wieku co nie zaszkodzi ,to mnie umocni.Ona jednak nie przyjmuje tego do wiadomości.Proszę jednak ,przyjmijcie Wy ,Kochani moi Czytelnicy ,jeżeli macie osobę chora w domu ,to ona ma prawo być kapryśna i mieć dziwne apetyty.
Ale ! ale to dopiero,pierwsze danie .Na drugie ,równie dziwne wymyśliłam ;.....................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz