Jak to onegdaj bywało? to onegdaj to około 70 lat temu .
===============================================
Z powodu utrudnionego dostępu do lekarza ,[było ich za mało],a poradni wcale] i w związku z tym chorzy sami się leczyli.Gdy jak byłam dzieckiem zdarzyło mi się zachorować ..................katar kaszel,gorączka] ,to byłam zawijana w mokre prześcieradło,potem koc i potem duża szklanka naparu z kwiatu lipy osłodzona miodem, [działał jak aspiryna] po jakimś czasie druga szklanka ,a z koca aż się "dymiło".Po dwu godzinach temperatura spadła ,zostałam"przepakowana" w nocną koszulę z flaneli [to ważne].Po dwu ,lub trzech zmianach spoconych koszul ,byłam zdrowa ,co dla dziecka było ważne...............bo wreszcie nie trzeba było leżeć w łóżku.A gdy coś "usiadło" na żołądku,jak to miało miejsce gdy mój brat zjadł całą skórę ze świątecznej szynki to szklanka cieplej wody z łyżeczką soli,a jeżeli nie pomogło to rycyna.Natomiast przy bólach żołądka lub jelit mocny napar z mięty[choć podobno teraz się od tego odchodzi].W latach nieco póżniejszych skuteczne były krople Inoziemcowa,ale jak młodzież odkryła ,że jest w nich opium,szybko zostały wycofane.W mrożne i wietrzne zimy po ślizgawkach i nałykaniu się zimnego powietrza często bolało gardło......... angina............o to tylko kilkakrotnie dziennie płukanie ciepłą wodą z solą..............ale nieco potem płukało się roztworem Nadmanganianu Potasu.Popularnie zwanego Kali Pomagali [KMN 04],,taki zdaje się miał wzór chemiczny..........Natomiast na wszelkie sińce i poobijania tylko kompresy z płynu Burowa ,to podobno...............zaznaczam podobno ,to samo co Altacet.A na bolące kości np kolana kompresy z potłuczonych liści kapusty przykryte ceratką [nie było foli ] i owinięte ciepłym szalem.Na koniec zaznaczam ja nic nie radzę ,ja tylko opisuję jak to dawniej bywało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz