wtorek, 3 lutego 2015
Smuteczek mnie ogarnął,więc dla rozweselenia dowcip z czasów przedwojennych.Konstruktorzy samolotów w Polsce,mają kłopot,bo co nowa maszyna wyleci to po kilku minutach odrywają się jej skrzydła.I tak to trwa i twa aż jeden młody i tylko pomocnik zaproponował:" miedzy kadłubem a skrzydłami proszę wywiercić dziurki,jedna przy drugiej".Oczywiście początkowo zgody nie ma ,ale po pewnym czasie ."No dobrze ale ty będziesz pilotem oblatywaczem".Zgodził się i ku zdziwieniu wszystkich bezpiecznie wylądował.No i oczywiście pytania,"skąd ,dla czego itd"Wyjaśnił krótko:"wiecie ,jest taki papier zwany toaletowym firmy Solali [taka była przed wojną],on ma co jakiś czas dziurki i wyobraźcie sobie,sprawdzałem,że nigdy tam właśnie się nie urywa ."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz