sobota, 25 lipca 2015

A tak w ogóle,to przypominam o podlewaniu,albowiem są duże braki wody w glebie.Właściwie,na glebach piaszczystych lub gliniastych [tak tych też]należy podlać całą działkę,nie licząc,że rośliny jakoś same dadzą sobie radę.No  -   nie uschną ,ale w przypadku drzew owocowych i krzewów ,wystąpi drobnienie owoców.Jakich krzewów?,być może spytacie?..............toż to już zebrane i agresty i porzeczki.A aronia,a leszczyna?Oj potrzebują wody ,bo są w fazie wiązania plonu.I proszę nie gardzić aronią,jak onegdaj mój sąsiad Stefan."A tam" mawiał "ja tylko trzymam to dla ptaków",by pojadły sobie jagody.Cel wyznaczył sobie szlachetny................owszem,ale jak poradziłam mu usmażyć drzem z aronii biorąc jej 1 kg. i 1 kg.jabłek [nawet "spadów"] i do tego 1 kg ,lub mniej cukru i bez jakiegokolwiek żelfiksu zgęstnieje."O ............to jest bardzo dobre,bo nie za słodkie" stwierdził."I wiesz co? w zimie dodaje sobie do herbaty a w lecie do wody mineralnej.""A wiesz ,że aronia obniża ciśnienie?"spytałam."A, to dla tego się lepiej czuję " skonstatował na koniec.Więc co?aronia,też podlana będzie, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz