sobota, 25 lipca 2015
Właśnie zbliża się termin siewu sałaty masłowej.O przygotowaniu gleby pod siew pisałam chyba przed wczoraj.To "zaprawienie" sproszkowanym obornikiem jest dość istotne bo daje na sam początek "kopa" roślinom.I jak to mówią starzy ogrodnicy "najważniejsze by wystartowały silne".I o ten strat chodzi .A potem? A potem tylko podlewanie,podlewanie i podlewanie, oczywiście jeżeli nie ma deszczu.To jest bardzo istotne,albowiem wszystkie warzywa poplonowe bez wody natychmiast się starzeją a starość u nich polega na zakończeniu wegetacji,co w przypadku sałaty objawia się pojawieniem pędu kwiatowego i nie wiązaniem główki. Mam pewne obawy co do drugiej połowy lata.Myślę,że będzie ono równie upalne, wg moich przewidywań do około 20 sierpnia.Może zatem nie spieszyć się zbytnio z siewem i wykonać go np za 10 dni.I jeszcze raz przypominam,że tylko w tym czasie uprawia się sałatę masłową,bo tylko ona ma krótki okres wegetacji.Urośnie do końca września.Co do samego siewu to proponuje wykonać go tak:Wziąć w trzy palce ,tak jak bierze się sól nasiona i WŁOŻYĆ,DOSŁOWNIE ,WŁOŻYĆ ODROBINKĘ W ZIEMIĘ I NASTĘPNĄ PORCJĘ W TRZYMANEJ W PALCACH W ODLEGŁOŚCI OD TEJ 10 CM.W ten sposób nie będzie potrzebna przerywka a rosnące sałaty nie będą zbyt blisko siebie.Uprawianie salaty z rozsady jest bardziej kłopotliwe,ale kto ma na taki sposób ochotę ,może posiać pół rządka teraz i przepikować [ przesadzić] gdy będzie w fazie 3 listków.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz