A jeżeli już poruszyłam temat kaloryczności to,czy wiecie że:1 średnia marchewka surowa ma około 15 kal.a gotowana 25.A 1 ziemniak około 20 kal.a z łyżką sosu 70.Ale co ja tu straszę,przecież idą Święta,kaloryczne Święta,bo zimowe ,zatem spędzane przy stole i nawet się nie dziwię,bo jak będzie taka pogoda jak dziś co to od rana nie pada a leje?.Nawet mój ;pies chyba dziś tyje,bo nie chce chodzić.Nie wiem czemu,ale mam taką nadzieję,że w ostatniej chwili,zatem może dopiero 24 grudnia przyjdzie zima,tylko nie przeczuwam czy śnieg,czy mróz,czy jedno i drugie.Klimat się zdecydowanie ociepla.Ja przy swojej dobrej pamięci wspominam 13 grudnia stanu wojennego.Toż to były śniegi i mrozy i koksowniki na ulicach i zamarznięte szyby w środkach komunikacji miejskiej i tylko wszędzie wojsko i wojsko,na każdym rogu i w radiu i w telewizji i cisza w telefonach i ocet z musztardą w sklepach.I mam żal,ogromny żal za zafundowanie mi takiego czasu,który trudno dziś opisać bo nawet nie ma się na to ochoty.Wówczas wszystko należało przestawić na zupełnie inne tory,a mój prezes w pracy powiedział.........."czuje się jakby mnie ktoś zanurzył w szambie i wyciągnął takiego ociekającego gównem "...................przepraszam,ale przytoczyłam w oryginale.
Ale by nie zakończyć tak smutno:Pada deszcz,jak dziś,.Turysta spostrzegł bacówkę.Puka.Otwiera mu baca ,zaprasza do środka i tak sobie rozmawiają.W pewnym momencie turysta mówi:Baco,dach wam przecieka. - Wim,mówi baca. - To dla czego go nie naprawicie?. Bo deszcz pada,odpowiada spokojnie baca.To czemu go nie naprawicie jak jest słońce?Bo wtedy nie przecieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz