poniedziałek, 14 grudnia 2015

Sprawdzone wczoraj ,na pewnym "dwulatku ,niejadku".Ten deser zjadł z apetytem ,a były tam owoce,których to on absolutnie nie jada" i nie ma na to rady" powiedziała jego mama.A przecież dziecko owoce jeść powinno.

Ten deser to połowa gruszki i polowa jabłka starte na tarce o grubych oczkach [bez skórki].Nałożone do kompotierki,posypane łyżeczką rodzynków i polane bardzo niewielką ilością mleka skondensowanego słodzonego.Swoim apetytem,zadziwił mamę.

A teraz,czy jeszcze ma być o karpiu.?Nie,ale może jutro.Teraz o ...................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz