środa, 16 grudnia 2015

W mojej książce kucharskiej wydanej w 1905 roku ,o rybach......................

Najlepiej jest kupować ryby żywe,ale nie dla wszystkich jest to dostępne,z powodu,że są znacznie droższe,oraz że na targi przywożą pewne gatunki już śnięte,np sandacze lub pstrągi.Trzeba dobrze uważać aby wybrać ryby świeże,bo stare  i nadpsute,są wprost trucizną i najbardziej dla zdrowia szkodliwe.Świeże ryby poznaje się po krwistoczerwonych skrzelach i wypukłych szklących oczach.Ryby nie świeże maja oczy wpadnięte w głąb a skrzela blade lub bardzo ciemne o brudnym kolorze.O wiele smaczniejsze są mleczaki.Łatwo je rozpoznać ,bo są zwykle cieńsze od ikrzaków.

 To tylko sto lat a jak wiele choćby w tej dziedzinie się zmieniło.Bo ja np,nie mam pojęcia,kupując  mrożone filety,czy jak te filety były rybą to ona miała oczy wypukle czy wpadnięte?I z tym pytaniem pozostaje do jutra Wasza ciotkamaliunka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz