NAWOŻENIE SADU JESIENIĄ JEST ZALECANE.Ale jesienią to,nie teraz ,a tak dokładnie to nawet w czasie już "głębokiej jesieni".Zatem kiedy?Zatem wtedy,gdy liście już opadną,gdy zostaną wygrabione ,wtedy dobrze jest rzucić po jednej garści licząc na 1 m2 jakiegoś nawozu mineralnego,specjalistycznego ,przeznaczonego do nawożenia sadów.Dobrze,by był on przeznaczony do nawożenia, właśnie jesiennego bowiem taki jest ubogi w azot,a bogaty w fosfor i potas.Nawóz azotowy jesienią jest nie przydatny ,potrzebny natomiast wiosną tak,bo jest nawozem powodującym przyrost zielonej masy.Jest nawozem "budującym".A po co w listopadzie, jak drzewa i krzewy już "śpią"jakikolwiek nawóz ,choćby ten fosforowy i potasowy są potrzebne?Nie ,nie są potrzebne.Zatem o co chodzi?.Chodzi o to,że przecież nie mamy możliwości po posypaniu nawozu po powierzchni gleby ,potem go przekopać ,bo to byłoby szkodliwe dla drzew,bo tam przez całą wiosnę lato i jesień drzewa budowały sobie "rozkładające" się tu pod powierzchnią korzenie włośnikowe ,te zaopatrujące drzewo w wodę i składniki pokarmowe.No - to właściwie ,po co ten nawóz jesienią.Ten nawóz jesienią po to by leżąc na powierzchni gleby,stopniowo przedostawał się w głąb."W jaki głąb"? zapytał mnie kiedyś słuchacz na kursie.W taki głąb by dosięgły go, tj.ten nawóz ,korzenie drzew,bo.......................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz