poniedziałek, 15 sierpnia 2016

W ten refleksyjny czas ,szczególnie dla mnie,a dla mnie bo zawsze wspominam jak to mój ojciec Kochany Tatuś walczył o zwycięstwo nad Wisłą.I nigdy nie wspominał o tym jakim to jest patriotą.A poszedł ,jak wielu innych Polaków dobrowolnie.I co jest przedziwne w tej historii ,że wspominając potem wielokrotnie ten czas mówił "A to było wtedy jak szliśmy na  Moskala", dziwne bowiem jego ojciec a mój dziadek był właśnie Moskalem.Jakże potem dzień ten i zwycięstwo było różnie zwane ,opisywane np.ojciec mój mówił,że pewnej sztandarowej postaci 15 sierpnia nad Wisłą nie było.Był dzielny i mądry gen.Tadeusz Rozwadowski,ale kto o Nim słyszał albo mówił  ? jedynie garstka tych którzy wtedy tam przy nim byli.I to z opowieści mojego ojca musiałam sobie jakoś uporządkować w natłoku innych informacji gloryfikujących inną postać z tej epoki,nie umniejszając jednak niczego i jej.A potem w szkole uczono mnie ,że na Młodą  Republikę Radziecką napadło burżuazyjne państwo Polskie.Tego sobie nie uporządkowywałam,.tego nie przyjmowałam do wiadomości i dobrze że na maturze nie 
"wyciągnęłam" kartki z tym tematem,bo moja matura mogłaby być zagrożona.Ale nie myślcie Kochani  ,że mi się "upiekło " - o nie."Wyciągnęłam "kartkę z tematem ......."Historia WKPB."Kto teraz wie o co chodzi ?,a to chodzi o to,że trzeba było znać tę historię tj.Wszechzwiązkową Bolszewicką Partię Bolszewików.A teraz  ? A teraz na moim balkonie powiewa biało czerwona flaga  na cześć Matki Bożej i na cześć bohaterom z tamtych lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz