czwartek, 18 sierpnia 2016

 O wiśniach i czereśniach, będzie krótko.Ponieważ niejednokrotnie odradzałam Państwu uprawę Łutówki , a zalecałam np.Pandę,to co o tej drugiej wiedzieć należy? Otóż to,że jak każda wiśnia ma    [mniejsza jak inne], ale jednak   skłonności  do budowania cienkich i długich  gałązek   .I formowani jej będzie polegało na skracaniu ich nieco po każdorazowym owocowaniu.Bez przesady jednak i w  miarę potrzeb i też nie wszystkie jednocześnie.Nie ma jednak co porównywać jej do Łutówki,bo ta dopiero lubi być podobna do wierzby płaczącej.Nie skracane pędy niejednokrotnie sięgają ziemi Są gołe,a na swoich końcach mają po dwa trzy listki i dwa trzy owoce.Nie wspominam tu o skłonności tej odmiany do chorób grzybowych.Tym z Państwa którzy kupując działkę ,kupili ją z nasadzeniami sadowniczymi i nie wiedzą jakie wiśnie na niej rosną,niniejszym uprzejmie informuję,że jeżeli teraz gubią,lub pogubiły sparszywiałe pożółkłe liście to to z pewnością są  Łutówki.A przy okazji, widzicie Państwo jakież to różne są terminy cięcia,czy prześwietlania drzew owocowych.Wiśnie i czereśnie ,zawsze tylko po owocowaniu.I jeżeli wykonujemy to sekatorem ,to takich małych ran nie ma potrzeby zabezpieczać................ale jeżeli piłką...............o  !to każdą ranę zasmarowuje się specjalna pastą do zasmarowywania ran  ot - choćby Funaben.I to nie tylko u wiśni i czereśni,ale u wszystkich poranionych drzew,by zabezpieczyć je przed wnikaniem przez ranę różnych chorób.Jednak  - muszę tu napisać prawdę.Otóż wiśnie,ale szczególnie  i czereśnie są bardzo podatne na chorobę  :RAKA BAKTERYJNEGO KORY. I nie ma zmiłuj.Kaleczone tj .prześwietlane  zachorują jak dwa razy dwa cztery.Kiedyś zapytałam o to  jak postępować z czereśniami i wiśniami pewną zorientowaną w temacie osobę.Odpowiedział................nie ciąć,nie kaleczyć.I to tyle i z tym problemem pozostawiam Państwa ,jak Bóg pozwoli do jutra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz