wtorek, 23 stycznia 2018

Mam ochotę zacząć dziś od końca :
J Tuwim :

- Służący który obraził swego pana,staje przed sądem  i otrzymuje karę,Po zakończeniu rozprawy zwraca się do sędziego :
- Panie sędzio,chciałbym zadać jedno pytanie :czy służącemu nigdy nie wolno powiedzieć do swojego pana " ty ośle "!.....
- Nigdy !
- Ale do osła wolno powiedzieć,,, "proszę pana " ?
- Nikt panu nie broni.
- W takim razie : do widzenia proszę pana.

Ile razy piszę te złote myśli,tego wielkiego POLSKIEGO poety przypominam sobie spotkanie z nim na krótko przed śmiercią,za przyczyna mojego ojca to się stało.Byli kolegami szkolnymi.Wspólnie chodzili do tzw, "Aleksandrówki ".............budynek stoi do dziś przy placu Barlickiego. Była to szkoła rosyjskojęzyczna.Polskich szkół wtedy nie było,bo były to lata  z początku ubiegłego wieku.Rządził  zaborca.Wyobrażacie sobie teraz ..................matura w języku rosyjskim.Tuwim był przeuroczy ."Sypał dowcipami " cały czas.Raz tylko przerwał i zapytał patrząc na mnie ................."Stachu ! - czy to na pewno twoja córka ?" ................"..bo wiesz ,takie rude włosy to po kim ?".Wyjaśnienie ojca widać było wyczerpujące ,bo zawiedziony  stwierdził  :" A myślałem,że może ona od naszych ?".Śmiechu było co niemiara i tu muszę wyjaśnić,że Tuwim był Żydem,ale zawsze sam o sobie mówił :POLAK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz