piątek, 12 grudnia 2014

O deserach.Czy budyń to tylko deser dla dzieci ?..............nie.Zależy jak jest podany.Jeżeli mamy wysokie  szklanki  z grubym dnem i specjalne o dłuższych trzonkach łyżeczki to już samo w sobie jest eleganckie .Możemy np.ugotować w dwu oddzielnych naczyniach dwa budynie .Niech będzie to śmietankowy i czekoladowy.Do przygotowanych naczyń wlewamy nieco jednego koloru,potem drugiego i ponownie pierwszego.I tak przemiennie,do wyczerpania.Ale to nie wszystko.Tą długą łyżeczką ale cienkim końcem delikatnie [tylko trochę] mieszamy.Odstawiamy do wystudzenia.Podajemy z bitą śmietaną posypaną tartą czekoladą,lub rodzynkami.A inna wersja to jeden kolor np śmietankowy i po napełnieniu naczyń wsypujemy po łyżce stołowej tartej czekolady i lekko mieszamy.W takich wysokich szklanicach pięknie prezentują się galaretki owocowe ale zrobione w ten sposób,że nalewamy np pierwszą warstwę [ok3cm] koloru czerwonego.Wystawiamy w chłodne miejsce do zastygnięcia.Po czym wlewamy kolor zielony i ponownie studzimy.I ponownie czerwony i ponownie zielony.W tym czasie galaretki przeznaczone do użycia trzymamy w cieple np w naczyniu z ciepłą wodą .Jest to trochę pracochłonne ale przepięknie się prezentuje.Przed podaniem tę długą łyżeczkę wkładamy w galaretkę aż do dna utoruje ona drogę słodkiemu likierowi lub  wiśniówce które to alkohole wlejemy tuż przed podaniem [ok 2łyżek]na jedną porcje.No - oczywiście nie jest to deser dla dzieci.I  by nie było im  przykro wlewamy sok owocowy.I jeszcze jedna rada.Ale to już raczej poświąteczna. Jeżeli zostaną różne resztki wina w butelkach,można je wlać do pojemnika w którym robimy kostki lodu.To najlepszy sposób przechowania wina.Będzie można je w razie potrzeby dodać do drinków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz