wtorek, 9 grudnia 2014

Tak lubię skrzydełka i tak często je przyrządzam ,że kiedyś pofrunę.A robię je tak: W moździerzu [mam po babci ] "tłucze" 1 goździk .odrobinę cynamonu 5 ziaren pieprzu 3 ziarna ziela angielskiego i dodaje do tego 2 łyżki curry ,4 łyżki oleju i 1 łyżkę miodu.........no oczywiście do smaku sól.Tym nacieram skrzydła [około 12 szt] i leżą w lodowce  2 doby.Po tym czasie nadają się do pieczenia.Ponieważ są ..........nie bardzo,ale trochę kaloryczne ,to do tego tylko zielona sałata z "oszczędnym" sosem vinigret.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz