Drodzy moi Czytelnicy,parający się pracą "na roli"................na działce.Panujące upały powodują,takie a nie inne nasze zachowanie.I tak: zaraz po przyjściu na działkę ,jeżeli to nie późny wieczór podlewamy w szklarni ,lub tunelu foliowym ,ALE TYLKO ZIEMIĘ.Bo właśnie teraz czyhają przyczajone gdzieś w katach zarodniki różnych chorób grzybowych.Są takie które potrzebują wilgotne liści pomidorów,papryki ,czy ogórków i taką jak jest wysoką temperaturę.To zupełnie nie tak jak zaraza ziemniaka,która potrzebuje wilgoci i zimna o tę chorobę w tej chwili jestem zupełnie spokojna.NIE MA JEJ.Zatem, nie wiem już który raz,ale przypominam,mokra ziemia suche powietrze.Będzie to spełnione jeżeli podlewać w szklarniach i pod tunelem będziemy,ramo,do południa ,nie wieczorem,bo nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak intensywnie paruje gleba w nocy i jak para osadza się na szybach lub foli i jak skapuje na rośliny i jakie są one mokre.Podlewanie zagonków jak pisałam niejednokrotnie możemy zacząć już po 16 ej,ale o 19,ej kończymy.A co można podlewać nawet w samo południe?Nawet w samo południe można podlewać trawniki , i można to zrobić tak intensywnie by skorzystały zagonki nieopodal,przez nawilżenie ich od strony trawnika i by skorzystały krzewy,też te nieopodal,że nie wspomnę o drzewach.A wieczorem?A wieczorem zwijamy węże i bierzemy się za uszczykiwanie wyrastających w katach liści pędów u pomidorów.Do tego nie należy dopuścić,by roślina się nadmiernie zagęściła.Pędów może być od jednego do trzech i o tym należało zdecydować wcześniej.Teraz wszystkie dodatkowe likwidujemy i jak zaznaczyłam robimy to wieczorem ,bo wykonane w południe może spowodować zwijanie się liści.Proszę też ewentualnie przywiązać to co już zdążyło urosnąć by roślina pomidora nie "pokładała" się na boki.Przypominam też,że można jeszcze siać fasolkę szparagową i teraz i jeszcze za dwa i trzy i cztery tygodnie też.To warzywo może bowiem być wysiewane od maja do lipca,czego z pozostałych strączkowych [bób,groszek] niestety polecić ponownych siewów nie mogę.
Na rabacie kwiatowej obcinamy przekwitłe kwiatostany,a nawozimy [ewentualnie] te,które kwitnąć dopiero będą.Także podlewamy.A jak wyglądają róże.? Czy przypadkiem nie pojawiły sie plamy na liściach?Właściwie,nie powinny,bo nadmiaru deszczu nie było,no chyba że,popełniono błąd taki jaki kiedyś popełnił mój sąsiad Stefan."Co ty robisz krzyknęłam"widząc jak pryska na liście róż zraszaczem fontanną."A wiesz,..............tak je trochę ochłodzę" odparł.No i ochłodził skutecznie.Plamy pojawiły się za tydzień i potrzebny był natychmiastowy oprysk.Na szczęście wiedziałam jak temu zaradzić Tak to jest jak rośliny traktujemy jak ludzi.Nie mając pojęcia jakie ewentualnie plamy u Państwa na różach mogą być,radzę obciąć gałązkę lub dwie ,schować do woreczka foliowego ,by nie wyschły i udać się z nimi do sklepu ogrodniczego i zapytać pokazując chore liście czym tę chorobę potraktować.Osoby sprzedające winny wiedzieć.A na koniec Kochani..............pamiętajcie im bardziej wyszukane,niespotykane w kształcie,czy kolorze róże tym bardziej podatne na choroby ,tak jak niebieskie np,które to właściwie niebieskie nie są tylko sine a podatne na plamy jak żadne inne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz