sobota, 2 stycznia 2016

Na tym samym zgrupowaniu,w jakiś mglisty poranek,jeszcze niezbyt rozbudzone wojsko stoi na apelu w oczekiwaniu na modlitwę.Zawsze po modlitwie wojsko śpiewało.........."Kiedy ranne wstają zorze .................."W ten ranek także ale bardzo cicho i bardzo powoli..............nagle kapitan krzyknął............"Wróć,taką modlitwę to Pan Bóg ma w d...e.O ! obudził wszystkich i zaśpiewali  ,aż otworzyły się niebiosa.

I wyobraźcie sobie Kochani,ze 15 sierpnia ,gdy nagle wojska Polskie ruszyły z ogromną siłą na wroga ,to tegoż dnia wcale nie było z nimi Piłsudskiego.Dopiero pojawił się 16 ego rano.Co nie oznacza,że nie był dzielnym wodzem.Oznacza tylko,że zawsze są tacy co pozostają w cieniu.A zasługi ich są wielkie................ale cicho sza bo przecież Wódz.Ten wódz którego ja osobiście cenię i lubię .Miał kiedyś odwagę w kłócącym się sejmie   [historia się powtarza ] powiedzieć.........." z racją jest jak z dupą,każdy ma swoja".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz