środa, 24 sierpnia 2016

"A ja w workach wszystkie odpady roślinne wywożę z działki " stwierdził ktoś, a w jego głosie wyczuwałam samozadowolenie,że to  niby on robi to najlepiej.Napiszę tak :"jak sobie pościelesz ,tak się wyśpisz".Działka ograbiana systematycznie z tego co na niej urosło za lat kilka lat będzie przypominała krajobraz księżycowy, bowiem jest taka zasada: wszystko co urosło na kawałku ziemi , jeżeli  nie zostało wykorzystane przez człowieka winno do tego kawałka  ziemi powrócić.
No - ale nadal jest problem co zrobić z  tym kompostem na  działkach typowo rekreacyjnych,albo na takich na których tylko rośnie trawa ?Taką pryzmę  radzę pozostawić do wiosny nakrywając ją czymś by zbytnio  nie przemarzła ale także by  lepiej się rozpadła by dać jej czas na to .Można  np. okryć ją podwójnie złożoną ogrowłókniną..Natomiast  mój sąsiad Stefan nakrywał swoją  pryzmę starym dywanem .Służył mu przez kilka lat i zawsze jak go wyciągał wzdychał ................"O ! gdyby on potrafił mówić ?"Nie dopytywałam co miałby powiedzieć i tak żyłam w  nieświadomości,ale czułam,że chciał to powiedzieć.....................a może  mi się zdawało?
A wiosną ? A wiosną po przesianiu  komposgtu można go rozsypać tam gdzie rosną byliny,lub po prostu na trawnik ,jednak przed ruszeniem wegetacji.Zawsze tak by nie przygnieść młodych ,delikatnych źdźbeł trawy.,I co ? i w efekcie końcowym  mamy ładny,bujny angielski trawnik.Można, ? można ,warto ? warto a do tego dochodzi  jeszcze do  dobre samopoczucie,że nie została zachwiana równowaga w przyrodzie..
A przy okazji ,przypominam......................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz