Do marynowania przeznacza się małe egzemplarze grzybów.Nie muszą to być prawdziwki,bowiem podgrzybki też są smaczne i też apetycznie wyglądają pod warunkiem prawidłowego ich przyrządzenia .O co chodzi . ? spytacie być może? Otóż ,chodzi o to by zachować ich tj. podgrzybków ich kolor,by kapelusz pozostał brązowy, a jego spód jasny,bardzo jasny,nie pociemniały.Uzyskuje się to poprzez : gotowania w wodzie z solą,ale też i z octem 1 szklanka na 2 litry wody.Na tym jednak nie koniec.Po odcedzeniu i przepłukaniu zimna wodą należy je zalać zalewą dając na 1 l wody szklankę octu sól i cukier i różne przyprawy.Do gorącej zalewy wrzucić ugotowane grzyby luźno ,miech pływają w niej luźno i pozostawić je w tak na 3 doby.Po tym czasie odcedzić i ugotować świeżą zalewę ,już z większa ilością octu np. na 1 l wody,dwie szklanki octu i ponownie sól i cukier i przyprawy i dopiero teraz nałożyć grzyby do słoików i zaląc zalewą pamiętając by nie znajdowały się w słoikach grzyby zbyt ciasno ułożone.Dopiero takie maja prześliczny kolor.I jeszcze jedno...............nie podaje się marynowanych grzybów na stół z zalewą,która ma czasem nieapetyczną [ciągnącą się ] konsystencję.Zawsze należy je przepłukać zina przegotowaną wodą.Zobaczycie reakcję osób którym zaserwujecie zrobione przez siebie marynowane grzyby.Będą pytania...................."jak ty to zrobiłaś ?"
A do mrożenia.............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz