Ciesze się ogromnie,bo "odezwał "się ktoś z Rosji.A może to Wasza zasługa Kochani moi Czytelnicy ,wszak o to prosiłam.Zatem dziękuję.
RANNIK ZIMOWY
================
Otrzymał taką nazwę,ze względu na bardzo wczesny termin kwitnienia..Można go jeszcze spotkać dziko rosnącego,w środkowej i południowej Europie,zatem jest dobrze przystosowany do naszych zim.Jeszcze na przedwiośniu,jeszcze ,jak nie stopniał śnieg pojawiają się na krótkich [15 cm] pędach,żółte kwiatki,otoczone kryzą żywozielonych liści.Ale liście właściwe pojawiają się znacznie później.I te właściwe są roślinie najbardziej potrzebne.To one pozostawione w spokoju na zagonku [to ważne] zapracowują na przyszłoroczne kwitnienie.Zatem zrywanie kwiatków nie szkodzi roślinie.Rannik można rozmnażać z nasion,ale jest to dość kłopotliwe i na kwitnienie czeka się 2 lata.Najprościej posadzić jego bulwki .Użyłam tego zdrobnienia bo są bardzo małe.Sadzi się je w końcu maja i z tej przyczyny piszę o nich teraz.Wtedy być może ,będą na rynku lub w sklepach ogrodniczych.A może mają go sąsiedzi i zechcą w ramach wymiany dać nam te roślinkę.Wówczas przenosimy ją na nowe miejsce sadzenia wraz z ziemią.Lubi miejsca raczej słoneczne i ciepłą glebę.I uwielbia też jak wszystkie małe roślinki ozdobne częstego zasilania nawozem płynnym rozpuszczonym w wodzie.A na przedwiośniu możemy obciąć kilka i zabrać do domu.I np w małych wazonikach ustawić na stole miedzy zakąskami jak podejmujemy gości.Takie kwiatki nie przeszkadzają w pobieraniu dań a wnoszą wiosnę do domu.Albo ,po pracowitym dniu zrobić sobie ,kąpiel relaksującą i ustawić wazoniki w łazience i też małe świeczki i lampkę zimnego szampana.Wszystko razem odbudowuje nasz pozytywny stosunek do świata i oddala stres.A co nie zasłużyliśmy na to?Ja tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz