czwartek, 20 sierpnia 2015

A co?nic na temat przetworzenia owoców jeżyny?Ponieważ zapowiada się  ,że będziemy drożej za  wszystko płacić,może wato zrobić galaretkę jeżynową .W tym celu zagotowujemy pewną ilość owoców z odrobina wody na dnie i po tym przecieramy przez metalowe sitko.Uzyskamy jakąś ilość soku.Wówczas do zimnego dodajemy żelfiksu, [dodajemy nieco więcej jak podane na opakowaniu] i tylko krótko gotujemy i dodajemy cukru i.....................robimy tak jak galaretkę malinową o której pisałam chyba na początku lipca,zatem odsyłam Państwa do jakiegoś starszego posta ,a watro,bo tam obszerniej piszę o tym.Dziś tylko dodam,że taka galaretka jest wyśmienitym dodatkiem do sernika na zimno.Przyprawiony i przygotowany sernik,można wzbogacić wkładając w różne miejsca  po jednej łyżeczce galaretki.Na taki sernik,na którym jeszcze będzie galaretka owocowa na wierzchu dzieci mówią .................."to ten pyszny piegowaty sernik".O tym jak go przyrządzić też pisałam dokładnie jakiś czas temu.To jest  ciasto ,które każdy potrafi zrobić ,a wyjęte z lodówki  jest szczególnie  smaczne w te upały.A jak upały zelżeją ,też jest dobre  i może być polane jakimś słodkim,gęstym likierem ...........dorosłym tylko.A że nie wymaga pieczenia i włączania piekarnika ,na ten czas bardzo dobre.

I już słyszę................a co ja tam jeżyn za jednym razem zbieram.............niewiele.Radzę zatem dzisiejszy zbiór dać do lodówki i następny za dwa try dni też i do nich dodać następny i już jest odpowiednia ilość.A kto nie ma do tego sposobu zaufania poszczególne porcje może zamrozić i odmrożić w momencie przetworzenia,albo też stopniowo gotować i do lodówki chować już uzyskany  sok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz