środa, 27 stycznia 2016

JAK TO ONEGDAJ BYWAŁO?.Nic,absolutnie nic nie wiedzieliśmy o tym fakcie,to jest o wyzwoleniu obozu.A był to temat "chodzący" u  mnie w domu,bo przecież brat był w obozie,tyle ,że w Sztutchowie.Bo też skąd mieliśmy się dowiedzieć.Gazet nie było,radia też.Tak mi się coś zdaje,że pod koniec stycznia było podobnie jak dziś, to znaczy,śnieg był,ale było szaro i smutno i właściwie  nie wiem czemu smutno,bo przecież szykowaliśmy się do przeprowadzki na to przedwojenne mieszkanie,gdzie było inaczej i nie pachniało jeszcze nami ,tylko jakimiś obcymi ludżmi i okna były duże,za duże ,trzyczęściowe tzw weneckie,ale radość ogromna bo leciała woda z kranu.Pamiętam,że przeprowadziliśmy  się 1 lutego.Zaraz na początku ojciec napalił w piecu i zrobiło się  ciepło,ale wciąż obco.Starsi zajęci wnoszeniem mebli nie zauważyli co dzieci robią.A dzieci tj córka i syn mojej siostry,czyli moi siostrzeńcy ,prawie w tym samym wieku,coś znalazły.A to coś było schowane w pokojowy piecu,w którym jeszcze nie napalono.Puszki oznaczone napisem Nestle i pudełeczka z naszym zdaniem cukiereczkami oznaczone Dibionta i Panflawin.W tych puszkach była odżywka ,której jedną łyżkę dodawało się do talerza z mlekiem.Natomiast Dibionta ,to były witaminy C,a Panflawin , na gardło Szwagier mój jako farmaceuta szybko to rozszyfrował.Zaletą wszystkiego był zawarty tam cukier.A już ta  mączka Nestle................o !przypomniałam sobie,był napis Ovomaltina.Ależ  to wszystko było dobre słodziutkie,ale po zjedzeniu takiej ilości jak my zjedliśmy skończyło się biegunkami u wszystkich i położeniem do łóżek.A ojciec mój skwitował to tak"Oto,jak technika i cywilizacja łatwo i szybko może zaszkodzić prostakom".Jednak wciąż wspominam tamte dni i tak bardzo brakuje mi rodziców i siostry i szwagra i nawet najstarszej siostrzenicy.Oni już po TAMTEJ ,LEPSZEJ STRONIE.I nie wiem jak mogli mnie tak zostawić,tyle miałabym pytań teraz do nich.Czy Wy,drodzy Moi Czytelnicy też tak macie?        No ale dość tej nostalgii,trzeba iść do przodu,choć czasem nie ma na to ochoty.

To może coś działkowego?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz