sobota, 5 marca 2016

A co ta ciocia wymyśliła?Otóż - musiałam wziąć pod uwagę prośbę ich mamy.............."'tylko nie wymyślaj niczego skomplikowanego,bo ja na to nie mam czasu".Zatem - szybkie i nie skomplikowane,a nieznane jeszcze chłopcom,to: BUDYŃ Z NADZIENIEM. "O - to jest do przyjęcia ,zawyrokowała moja koleżanka.Dzieci są jeszcze w  wieku "podstawówkowym " i mleko jeszcze  winni dostawać,choć czasem się buntują,ale ciocia im tłumaczy,że jak już skończą podstawówkę i pójdą do gimnazjum...................."a to wtedy już gimnazjum nie będzie",wyśmiewali się z niedoinformowanej ciotki.No  - dobrze,ale wracając do budyniu,to najlepiej by był śmietankowy ,lub waniliowy,sporządzony jak zwykle z tym ,że na dno każdej kompotierki lub kokilki  daje się obranego i pokrojonego w drobną kostkę banana.  Ale to byłoby zbyt mdłe,więc dla zaostrzenia smaku owoc kiwi,także po obraniu ze skorki i pokrojeniu w kostkę wymieszany z bananem.Sprawdziłam,że lepszy jest  ten deser jak zaleje się owoce gorącym budyniem, a posypanie po wierzchu kilkoma rodzynkami  ,wieńczy dzieło.No - i dowiedziałam się...................."ciociu,to jest pyszne".

A co z ta zupa pomidorową?Jeszcze tylko to,a potem o szkodnikach iglaków,,bo być może Państwo na  tę informację czekają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz