piątek, 4 marca 2016

Jestem,jestem,jestem,ale jak to o tej orze,to na krótko .Zatem zaległe lekcje odrobię  ,taki mam zamiar ,  jak Bóg pozwoli - jutro
Przysłowie przestroga:
"Kto zmienia kochanki jak rękawiczki - najczęściej chodzi w używanych."
I wiecie co?.Pewna osoba powiedziała mi,że woli używane,bo lepiej przylegają do dłoni.Ot - samo życie.Ale z kolei  podobało mu się,to:
"Może szybki numerek,"zaproponował małżonek,na co żona odpowiedziała."A to były jakieś wolny ?"

Już się miało "ku  północy"| jak  wymyśliłam dla mojej koleżanki Eli,postną sałatkę.Jest ona tak szybka i tak łatwa w wykonaniu,że robi się sama .Może i Wam ,drodzy Państwo też będzie smakowała,bo mnie bardzo,a jeszcze jak przez noc postała w lodówce,to dziś................pycha,pychotka,bo wszystkie jej składniki wymieszały ze sobą smaki i zapachy.

A oto i ona:1 puszka konserwowej kukurydzy,1 puszka ziaren fasoli ,nie szparagowej,tylko w ziarnach.Najsmaczniejsza jest czerwona.1 słoiczek marynowanej maciupenieńkiej cebuli i 1 słoiczek [niekoniecznie ]marynowanych ząbków czosnku.To wszystko to półprodukty,które bez trudu można kupić w lepszych sklepach.A jeżeli to są półprodukty,to całe produkty ,to tylko pęczek szczypioru 1 papryka i 3,lub 4 filety solonych śledzi,które należy wymoczyć 2 godziny w wodzie.I teraz to co zajmie nam kilka minut,to pokrojenie papryki, i śledzi w kostkę i posiekanie szczypioru.Wszystkie półprodukty w słoiczkach,czy pudełkach metalowych należy pozbawić  zalewy,w której były.Potem wszystko wymieszać,dodać kilka łyżek oleju i 1 łyżeczkę cukru  i do lodówki to,do lodówki.A potem? a potem,co ja tam będę pisała,to należy spróbować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz