poniedziałek, 16 lutego 2015
Chcecie to wierzcie,chcecie nie wierzcie,ale leżę ja sobie w wannie,a drzwi do przedpokoju otwarte,i pies leży też ,ale nie w wannie tylko obok i nagle coś go zaniepokoiło.A to coś , to pajączyca Tekla wracała z kryjówki zimowej na kuchenny parapet.Mam ją tam przez całe lato za doniczką z rośliną ozdobną .Stanęła w drzwiach jakby chciała powiedzieć "dzień dobry ,już jestem",a moja suka wycofała się w najdalszy kont łazienki bo ona wielu rzeczy się nie boi ale pająków,nawet bardzo malutkich ,tak.No - nie ma tego po mnie.Powrót Tekli na stanowisko letnie wróży nadchodzącą wiosnę.A skąd wiem ,że to ona?,bo tylko one przeżywają zimę.Zresztą ,to ciągle ta sama od lat.Dobrze się znamy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz