poniedziałek, 11 maja 2015

I widzicie Kochani moi czytelnicy.Właśnie wczoraj dowiedziałam się ,że od środy zapowiadane są jeszcze przymrozki............oj,nie trzeba jeszcze,nie trzeba sadzić pomidorów.Zatem tradycji stanie się zadość .Będą zimni ogrodnicy i zimna Zośka.Kilka dni temu starałam się wytłumaczyć to zjawisko.Z jakim skutkiem ,nie wiem.Kto chciałby wrócić do tematu winien" otworzyć","starsze posty".Ale wracając do pomidorów.Tak,tak,one są ciepłolubne.I tu przypominam sobie jak na wielu wykładach podawałam termin sadzenia warzyw kapustnych [ostatnia dekada kwietnia] ,to zawsze słyszałam pomruk  z sali.Ten pomruk to obawy przed niesprzyjającą [niską ]temperaturą.Ale świat jest tak urządzony,że jedne rośliny znoszą niską temperaturę ,a inne nie.Akurat kapustne ,nawet do kilku stopni poniżej " 0".Pomidory w takiej temperaturze byłyby rano poczerniałe i zwiędnięte.Nie do odratowania.A wszystko zależy od tego skąd rośliny pochodzą?Akurat pomidory z Ameryki Południowej,a tam ciepło,cieplutko.Inny jak u nas klimat.I wiecie co?Niejednokrotnie uznawane są za rośliny wieloletnie  [w niektórych rejonach ].Po prostu po zimie rozpoczynają ponownie wegetację.Ale co ja piszę,po jakiej tam zimie.?Nie potrzeba też daleko szukać tych różnic w odporności na niska temperaturę,bo choćby warzywa strączkowe,jedna grupa ,a w niej  groch i fasola.Groch pochodzi z Azji Środkowej,gdzie jest podobny klimat jak u nas ,a fasola tak jak i pomidory z Ameryki Południowej.I w związku z tym jakże odległe są terminy ich siewu.Groch w marcu,fasolę w maju się sieje.Ale ja zupełnie nie o tym miałam pisać.Miałam pisać o tym jak to nasze babcie przyrządzały  kapustę słodką.Właśnie kupiłam główkę i  zrobiłam ją tak jak moja babcia, a potem mama,by przypomnieć sobie tamten smak.

Z nadzieją,że  może ktoś  chciałby takiej kapusty spróbować ,podaję sposób jej przyrządzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz