środa, 13 maja 2015

Jak zaznaczyłam wczoraj,że o pomidorach mogę nieskończenie  i właśnie przypomniałam sobie   taki fakt.Było to bardzo dawno temu.Mój sąsiad sadził pomidory i wbijał paliki  .Zwróciłam mu uwagę  .........."Stefciu, paliki daj od północy".Popatrzył na mnie jakby ducha zobaczył ,ale po pewnym czasie odezwał się w te słowa......................."Szefowa [  tak mnie nazywał  ] co ty mi za gusła tu opowiadasz  ,do czego namawiasz,że co,że mam o północy wbić je?"Ja tu do północy nie mam zamiaru być".Dyskusja jeszcze trwała długo ,aż skończyła się pełnym i całkowitym zrozumieniem   ,że nie o północ na zegarze chodzi,a o północną stronę świata.To i tak na koniec miał pytanie ,"a właściwie dla czego?".................Otóż dla tego,by nie zasłaniać   palikiem słońca. "O,też mi wielkie zasłanianie ",stwierdził,ale paliki wbił prawidłowo.  

I jeszcze taka pomidorowa rada.Często zostaje nam koncentrat pomidorowy w słoiczku.Bo do zupy była potrzebna tylko jego część.Stoi i zsycha się,a można rozrobić go w wodzie i wypić jak sok.A ja jeszcze doprawiam go  cukrem[odrobina] i jakimś ostrym sosem [też odrobina].Np.bardzo pasuje Chili ,ostre.I pewien  złośliwiec   w tym miejscu powiedziałby.........."Kochani  !  nie słuchajcie jej ,bo ona niedługo ostre sosy zacznie dodawać do gorącej czekolady."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz