wtorek, 12 maja 2015

Te porady kieruję do osób,które jeszcze  roślin pomidorów nie posadziły.Ale dla tych co posadziły,też na koniec coś poradzę.
Gleba pod sadzenie [zagonek] należy przygotować tak.Wykopać dołki o głębokości około 30,40 cm ,w odległości  co najmniej  40x40 cm .Dobrze jeżeli dysponujemy suchym obornikiem.Po 4 garście do dołka i wymieszanie z glebą ,to luksus na starcie roślin.Przed sadzeniem należy do dołków wlać wody i dopiero jak ona wsiąknie wbić paliki  {zawsze od strony północnej] i sadzić rośliny  i ponownie podlać.Jeżeli są już duże ,to przywiązać do palików,ale nie sznurkiem,a już zupełnie nie plastikowym.Najlepsze są kawałki bawełnianych szmatek.Przywiązujemy w tak zwaną "ósemkę" by stworzyć warstwę izolacyjną między krzakiem ,a palikiem,by wiatr nie ocierał pomidorem o palik.Ach niech sobie z resztą , ociera,izoluje przecież szmatka.I tu następująca uwaga.Dobrze jest nakarmić rośliny na samym początku obornikiem,ale to wiąże się z tym,że będzie więcej pracy przy likwidowaniu nadmiernej ilości pędów.Myślę o tych   które wyrastają  W KĄTACH LIŚCI,TJ W KĄCIE ZAWARTYM MIEDZY GŁÓWNYM PĘDEM A OGONKIEM LIŚCIOWYM.Zamiary rośliny,w rozrastanie się na szerokość ograniczamy my ,uszczykując pędy jak tylko się ukażą.Poza głównym,możemy ewentualnie zostawić tylko dwa boczne.Pamiętając  ,że uszczykiwanie  może mieć miejsce tylko rano ,lub późnym popołudniem.Praca ta wykonana w samo południe powoduje skręcanie liści  ,szczególnie dolnych.Nawożenie...............poza tym początkowym ,może mieć miejsce nawożenie, dopiero po zbiorze pierwszych owoców.Wcześniejsze ,nie powodowałoby  wyższego plony.Wszystko "szłoby w krzak" i jego masę liści,a nie o to chodzi.Proponuje poszukać nawozu mineralnego specjalistycznego do nawożenia pomidorów.Jest taki.On jest bogaty w składniki zwiększające plonowanie .W każdym razie..............nie, nie należy nawozić nawozem azotowym................absolutnie. Oczywiście może to być też obornik,posypany po wierzchu i wymieszany delikatnie z gleba,podobnie jak i mineralny. Ale w miarę upływu czasu potrzebne okażą się opryski zapobiegawcze.A Państwo  już wiedza,że zapobiegawcze nie szkodzą tak jak interwencyjne.Do wykonania tych zapobiegawczych będzie potrzebny npMiedzian,lub inny zapobiegający chorobie o nazwie ZARAZA ZIEMNIAKA.Opryski winne być trzy,w odstępach  dwutygodniowych,rozpoczynając od połowy czerwca.
No to właściwie ile pędów winien mieć pomidor? A to zależy od hodowcy,który wie że jeden pęd to pomidory duże ,bardzo duże,okazałe i wcześniejsze,a trzy pędy to owoce znacznie mniejsze,ale wagowo jest ich więcej.Proponuje część prowadzić na jeden pęd ,uszczykując wszystkie boczne,a część na trzy pędy,ale nigdy więcej.A to po to by mieć porównanie.


I co ja mam Kochani z Wami zrobić ,myślę o  tych co pomidory już posadzili?Może uda mi sie coś poradzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz