środa, 17 czerwca 2015

A na działkach ,przyroda rozpędzona w swoim wzrastaniu kwitnieniu,plonowaniu.Ale niestety pojawiają się już pierwsze objawy różnych chorób.Bo jak pisałam wcześniej ,wiosna to kłopot ze szkodnikami,natomiast lato z chorobami roślin.I tak, np kto  nie opryskał dwukrotnie wiśni  i czereśni po kwitnieniu Sylitem ,to już  być może,ą jeżeli jeszcze nie ,to za tydzień lub dwa zauważy maleńkie centeczki,kropeczki,na liściach ,które niebawem [lipiec,sierpień] będą się rozprzestrzeniały i w efekcie końcowym ,choroba ta spowoduje ,żółknięcie i przedwczesne  [lipiec,sierpień] opadanie żółtych i suchych jak w październiku liści.Tak dla przypomnienia ..........nazywa się ona drobną plamistością liści drzew pestkowych,z wyłączeniem jednak śliw.Jest chorobą pochodzenia grzybowego,zatem im więcej wilgoci,tym intensywniejsze jej występowanie."Oj coś mi się to nie zgadza z tym co obserwuje na moich wiśniach"stwierdził swego czasu mój sąsiad Stefan,zadowolony ,że "przyłapał" mnie na niedoinformowaniu."Deszcze nie  padają absolutnie ,a liście już dostają centeczki,te twoje centeczki" oświadczył bardzo zadowolony z siebie,ale z powodu centeczek jednak zmartwiony.Tego dnia jakoś zostałam dłużej i nawet pamiętam  dla czego.Chciałam  pousuwać nadmiernie wyrastające w kątach liści pędy pomidorów,a nigdy nie robię tego w południe.Z resztą pisałam o tym,że nieprawidłowa pora dnia usuwania pędów "zemści się" skręcaniem,zwijaniem dolnych liści na krzaku.Zatem zostałam ,gdzieś tak  do 18 ej i patrzę co robi mój sąsiad ,?Mój sąsiad rozwija węża i ustawia zraszacz fontannę,taki co to pryska sobie gdzie chce.A wtedy chciał pryskać na wiśnie.Ponieważ były to wiśnie odmiany Łutówka,to one budują niskie prawie krzaczaste drzewka,mają pyszne, duże i o małej pestce owoce ,ale niestety ze wszystkich odmian wiśni są najbardziej podatne ,na drobną plamistość.Myślę,że jest to po prostu,:"coś ,za coś"Chcesz mieć piękne deserowe owoce,no to musisz chronić je chemicznie.Przy  prawidłowym  jednak"prowadzeniu"  odmiana ta jest bardzo,bardzo plenna.Gdy podlane drzewka sąsiada stały się intensywnie mokre,popatrzył na mnie i powiedział"wiem,wiem ,już nic nie mów".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz