poniedziałek, 22 czerwca 2015

Często słyszę narzekania,że jakaś roślina  czy to drzewo,czy krzew,czy warzywo,źle,plonuje.Ot choćby niedawno takie stwierdzenie............."bardzo lecą mi brzoskwinie z drzewka" i tylko tyle.Dla czego lecą  [spadają],to dopiero niedobre ,te brzoskwinie,to się uparły ,by opadać.To coś w nich jest w tych owocach,to ich wina...........Koniec informacji.Albo takie narzekanie.Zupełnie nie wiem czemu te ogórki moje takie niezgrabne,takie pępki i tak szybko żółkną.Przecież posiałam dobrą odmianę.Pani w sklepie mi poleciła Polan  F1.Wszyscy taka kupują.I dopiero,by coś poradzić, muszę ,na siłę dopytywać się a dopytywani są nawet poirytowani   tym faktem.Po co mi i do czego to potrzebne?przecież jest fakt................zawiązki brzoskwiń osypują się ,opadają nie trzymają gałązek jak powinny ,a ogórki,brzydkie  i to jest istotne.....................OTÓŻ NIE,NIE,NIE.Istotne jest jak wygląda roślina,która ma rodzić plon.I po wnikliwym wywiadzie dowiedziałam się,że brzoskwinia była nie chroniona  chemicznie. Nie opryskana w listopadzie ,ani na przedwiośniu i cierpi z powodu choroby KĘDZIERZAWOŚCI LIŚCI ,a ponad to W NIEPRAWIDŁOWYM CZASIE BYŁA PRZEŚWIETLANA ,bo w listopadzie,o zgrozo,w listopadzie,nie w  czasie kwitnienia,w czasie dla niej najlepszym ..............no i już są efekty ,tego listopadowego prześwietlania,a mianowicie GUMOZOWANIE,choroba kory.Są to wycieki gumy ,przypominające żywicę prowadzące do RAKA BAKTERYJNEGO i w efekcie końcowym przyspieszonej śmierci drzewka.Bez systematycznych oprysków zapobiegawczych ,ani brzoskwiń,ani nektaryn  [bo to też brzoskwinia],nie opłaca  się sadzić.Lepiej niech na tym miejscu rosną wierzby,bo ich pryskać tj chronić chemicznie nie trzeba.A ogórki................owszem Polana,to bardzo intensywnie owocująca odmiana,ale niestety także bardzo podatna na mączniaka rzekomego.Najbardziej,ze wszystkich odmian ogórka.To czemu plantatorzy tę odmianę uprawiają?Bo uzyskują z niej wysoki,bardzo wysoki plon,ale chronią,chronią i chronią chemicznie.W myśl zasady...........coś za coś.Dzisiejsze moje wywody,nie wiem czy są zrozumiałe ,ale chodziło mi o to,by nie tylko skupiać się na efekcie końcowym,na plonie,lecz by popatrzeć jak wygląda cała roślina. Chora,ze skędzierzawionymi liśćmi ,albo z plamiastymi  [ogorki] nie może wydać dorodnego plonu.To tylko u ludzi jest tak,że garbaty może mieć proste dzieci,u roślin nie,nie,nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz